Bulwiasta roślina jadalna jaką jest Kolokazja jadalna, czyli Taro (https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolokazja_jadalna) pochodzi z Azji, ale obecnie spotykany jest też na innych kontynentach. Ja osobiście taro jadłam tylko pod postacią chipsów i to w egzotycznej mieszance, razem z maniokiem, jackfruitem i batatem. W smaku nie przypominają ziemniaków, choć ciężko określić do czego są podobne.
Jest wiele odmian taro, ja akurat miałam ich fioletową bulwę. Z kolokazji najczęściej robi się mąkę, którą wykorzystuje się do wypieków. Bulwa nie nadaje się do spożycia na surowo, ale można z niej usmażyć frytki albo zrobić deser. Moja ulubiona bubble tea jest właśnie o smaku taro :) Co ciekawe nawet liście kolokazji są jadalne, a taro często się sadzi w przydomowych ogródkach, jako roślinę ozdobną.
czwartek, 1 czerwca 2017
piątek, 19 maja 2017
Piątkowy obiad
Co najczęściej u mnie w piątki zobaczycie na stole?
Taki klasyczny zestawik - ziemniaki, szpinak i jajko. Na fotce akurat gotowane na twardo, ale ja preferuje po prostu sadzone z miękkim żółtkiem, które po nakłuciu wypływa. Takie lubię najbardziej. Do tego ziemniaki z wody - obecnie już można dostać młode, które zawsze obieram. Nawet pod tak młodą i cienką skórką może kryć się toksyczna solanina. Nie tylko w zielonych częściach kartofli. Szpinak też najlepiej kupić świeży w liściach, jednak ja przyznaję się, że taki gotowy, mrożony jest smaczniejszy ;)
Więcej na parazgara.pl/robot-kuchenny |
Taki klasyczny zestawik - ziemniaki, szpinak i jajko. Na fotce akurat gotowane na twardo, ale ja preferuje po prostu sadzone z miękkim żółtkiem, które po nakłuciu wypływa. Takie lubię najbardziej. Do tego ziemniaki z wody - obecnie już można dostać młode, które zawsze obieram. Nawet pod tak młodą i cienką skórką może kryć się toksyczna solanina. Nie tylko w zielonych częściach kartofli. Szpinak też najlepiej kupić świeży w liściach, jednak ja przyznaję się, że taki gotowy, mrożony jest smaczniejszy ;)
środa, 17 maja 2017
Do grilla nie tylko ketchup i musztarda
Idzie ciepło, idzie nowe.
Czas grillów jest już przesądzony, patrząc na termometr.
W naszym wydaniu, grill to nie tylko kiełbacha i karkówka, bo co rusz kombinujemy z jakimiś nowościami.
Tym razem padło na sosy do grilla, bo ile można jeść ketchup, na zmianę z musztardą. Wiadomo, sos czosnkowy też zazwyczaj jest, ale powoli się już przejada.
Nowością u nas będzie na pewno sos jogurtowy z pastą tahini, który jest jakąś wariacją na temat sosu czosnkowego. Robimy go z majonezu, jogurtu, tahini, soku z cytryny, startego ząbka czosnku, soli i pieprzu.
Drugą propozycją na stole będzie sos turecki, bo smakiem przypomina tamtejszą kuchnię. Robimy go również z jogurtu naturalnego, kawałka fety, oliwy z oliwek, startego czosnku, suszonej mięty, posiekanego koperku i porządnej szczypty kuminu. Wszystkie składniki dodajemy do smaku.
Czas grillów jest już przesądzony, patrząc na termometr.
W naszym wydaniu, grill to nie tylko kiełbacha i karkówka, bo co rusz kombinujemy z jakimiś nowościami.
Tym razem padło na sosy do grilla, bo ile można jeść ketchup, na zmianę z musztardą. Wiadomo, sos czosnkowy też zazwyczaj jest, ale powoli się już przejada.
Nowością u nas będzie na pewno sos jogurtowy z pastą tahini, który jest jakąś wariacją na temat sosu czosnkowego. Robimy go z majonezu, jogurtu, tahini, soku z cytryny, startego ząbka czosnku, soli i pieprzu.
Drugą propozycją na stole będzie sos turecki, bo smakiem przypomina tamtejszą kuchnię. Robimy go również z jogurtu naturalnego, kawałka fety, oliwy z oliwek, startego czosnku, suszonej mięty, posiekanego koperku i porządnej szczypty kuminu. Wszystkie składniki dodajemy do smaku.
wtorek, 16 maja 2017
Smażony ryż
Aby urozmaicić swoje obiady i np. nie jeść suchego ryżu, można w łatwy i szybki sposób przyrządzić wersję smażoną. Bez obaw mimo nazwy nie ocieka ona tłuszczem. Jeśli mamy woka, to już w ogóle.
Do przygotowania smażonego ryżu potrzebujemy:
ugotowanego ryżu (ja jedna torebka) - wystudzonego, to ważne
warzywnej mrożonki - bo tak najszybciej (np. marchew, groszek, chiński mix)
cebulki ze szypiorem
dwóch jaj
oleju do smażenia (łyżka - dwie)
sosu sojowego, oleju sezamowego, imbiru w proszku lub świeżego oraz dwóch ząbków czosnku
Najpierw rozbijamy jajka, dodajemy trochę sosu sojowego i smażymy omlet - ja bez tłuszczu na teflonie. Wykładamy na talerz i dziubiemy widelcem na kawałeczki. Potem siekamy cebulę, podsmażamy ją w woku i stopniowo dodajemy warzywną mieszankę (ja pół opakowania). Kiedy jest to rozmrożone i lekko przysmażone dodajemy ryż, mieszamy. Dodajemy pocięty omlet i mieszamy. Na koniec wlewamy sos zrobiony z oleju sezamowego (nie przesadzać), sosu sojowego, startego czosnku i imbiru. Można wszystko posypać pociętym szczypiorkiem.
Tak szczerze to ten smażony ryż może być samodzielnym posiłkiem. Bo bez problemu się tym najemy.
Do przygotowania smażonego ryżu potrzebujemy:
ugotowanego ryżu (ja jedna torebka) - wystudzonego, to ważne
warzywnej mrożonki - bo tak najszybciej (np. marchew, groszek, chiński mix)
cebulki ze szypiorem
dwóch jaj
oleju do smażenia (łyżka - dwie)
sosu sojowego, oleju sezamowego, imbiru w proszku lub świeżego oraz dwóch ząbków czosnku
Najpierw rozbijamy jajka, dodajemy trochę sosu sojowego i smażymy omlet - ja bez tłuszczu na teflonie. Wykładamy na talerz i dziubiemy widelcem na kawałeczki. Potem siekamy cebulę, podsmażamy ją w woku i stopniowo dodajemy warzywną mieszankę (ja pół opakowania). Kiedy jest to rozmrożone i lekko przysmażone dodajemy ryż, mieszamy. Dodajemy pocięty omlet i mieszamy. Na koniec wlewamy sos zrobiony z oleju sezamowego (nie przesadzać), sosu sojowego, startego czosnku i imbiru. Można wszystko posypać pociętym szczypiorkiem.
Tak szczerze to ten smażony ryż może być samodzielnym posiłkiem. Bo bez problemu się tym najemy.
czwartek, 11 maja 2017
Hi!
Tu wiecznie głodna Alicja. Wcale nie z krainy czarów. Kocham jedzenie, kocham jeść, ale i przyrządzać różne potrawy. Nawet eksperymentalne. Tak naprawdę mogłabym siedzieć w kuchni praktycznie 24/7. Chyba mi lekko odbija, ale co robić? ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)